Tag Archives : służba

Podstawowe pojęcia. Dziesięcina.


Dziesięcina to drażliwy temat.
Pod pretekstem bycia wiernym, posłusznym Bogu, Jego nakazom, pieniądze są wyciągane z kieszeni i kont wiernych wszystkich praktycznie denominacji chrześcijańskich.
Dzieje się tak zwykle w niedziele w czasie nabożeństw, gdy z pobożną miną ktoś ogłasza zbiórkę pieniędzy nazywaną ofiarą lub dziesięciną.

David Wilkerson – człowiek, który uwierzył.


David Wilkerson to jeden z tych ludzi, którzy zmuszali mnie do zatrzymania się i spojrzenia na siebie, swoje działania, motywy i plany z boku. Gdy pewnego kwietniowego poranka sześć lat temu dowiedziałam się, że zginął w wypadku samochodowym nie rozumiałam jak to mogło się stać. Dlaczego w taki sposób odszedł ten człowiek…
Wiem, że ludzie giną w wypadkach a śmierć człowieka liczącego 80 lat taka czy inna nie powinna raczej zaskakiwać …a jednak.

Trzy rodzaje nauczycieli


Nauczycielem dla nas jest każda osoba, która nas czegoś uczy. Jej moc nauczycielska nad nami zależy od tego jak często stajemy się w relacji z nią uczniem.
Pierwszymi nauczycielami są rodzice i w sumie to oni oraz osoby, które nas niańczą przez pierwsze lata życia, dają nam fundament tego jak żyć, co jest dobre, jak trzymać łyżkę, w kogo wierzyć a przed kim uciekać.
Rzadko kiedy jednak powiemy o mamie, tacie, babci, dziadku czy starszym rodzeństwie, że to nasi pierwsi nauczyciele.

Co ja tutaj robię czyli pytanie o przeznaczenie, misję życiową.


Pytanie o przeznaczenie wśród chrześcijan od razu przywołuje myśl: „to mamy kolejną awanturę arminiańsko-kalwińską”.
Dzisiaj nie mam zamiaru pisać o tym czy jest wolna wola, czy nie, predestynacja jest absolutna i na amen a może nie całkiem tak jest.
Pytanie po co tu jestem, jaki jest cel mojego życia i co mam tu do zrobienia kołaczą po głowie każdemu niezależnie od tego czy kocha Kalwina, czy nie.
W sumie to ten wpis jest kontynuacją myśli z poprzedniego Co jest najważniejsze w życiu?
Pytanie o przeznaczenie to jakby druga strona tego samego medalu.

O rycerzu, zbroi i zakutym łbie


Patrzę na to co się dzieje na świecie, w tej niby spokojniej i stabilnej Europie, oglądam filmy, czytam reportaże, gdybania i analizy ekspertów wszelkiej maści, doprawiam to od czasu do czasu jakimś płaczliwym komentarzem lub kazaniem.

Hm… no i zabieram się za ten wpis i zebrać nie mogę.

Dlaczego?

Bo będzie niepoprawny politycznie i nie po promowanej w kościołach linii nauczania.
Bo nie lubię hejtu, szkoda mi na niego zdrowia a taki za sobą może pociągnąć.
Gadam i gadam a jeszcze nie powiedziałam o czym chcę w końcu mówić.

„Dziecko pokoju” – zrozumieć kanibala


„Dziecko pokoju”, to  opowieść o ludzie Sawi, kanibalach żyjących  w Irian Jaya, zachodniej części Nowej Gwinei.  Opowieść o ich pierwszym kontakcie z białymi.
Na początku lat sześćdziesiątych XX wieku, przyjechała tam rodzina misjonarzy, Donie i Carol Richarson.
Jedni powiedzą, że to wariaci, którzy wpakowali się z malutkim dzieckiem, w miejsce o niezdrowym klimacie, z całym tym pełzającym, gryzącym i trującym dobrem jakie ma tropikalny las. Jakby tego było mało, poszli prosto w paszczę, czy raczej zasięg noży i strzał kanibali. Para młodych narwańców, która chce mówić o Bogu dzikim.