Biblia zawiera dwa opisy stworzenia człowieka. Jest to kolejna rzekoma nieścisłość w niej zawarta, tym razem z Księgi Rodzajów.
Dlaczego są aż dwie historie stworzenia człowieka, czy są to naprawdę dwa różne przekazy i co one o nas mówią?
Pierwsza historia stworzenia człowieka pojawia się już w 1 rozdziale, a brzmi tak:
„Potem Bóg powiedział: Uczyńmy człowieka na nasz obraz według naszego podobieństwa; niech panuje nad rybami morskimi i ptactwem niebieskim, nad bydłem i całą ziemią oraz nad wszelkimi zwierzętami pełzającymi, które pełzają po ziemi. Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga go stworzył; stworzył ich mężczyzną i kobietą”. Rodzajów 1;26-27
Teraz mały eksperyment.
Tekst z zastąpieniem słowa człowiek takim, jakie jest w hebrajskiej wersji tej Księgi.
„Potem Bóg powiedział: Uczyńmy adama na nasz obraz według naszego podobieństwa; niech panuje nad rybami morskimi i ptactwem niebieskim, nad bydłem i całą ziemią oraz nad wszelkimi zwierzętami pełzającymi, które pełzają po ziemi. Stworzył więc Bóg adama na swój obraz, na obraz Boga go stworzył; stworzył ich mężczyzną i kobietą”.
Napisałam słowo „adam” małą literą, bo nie jest to imię. W kilku wypadkach jest użyte w Biblii jako nazwa, imię. Są to jednak wyjątki nie reguła.
Słowo „Adam” pisane wielką literą pojawia się w rodowodach i na przykład tu:
„Wtedy wody płynące z góry zatrzymały się i stanęły jak jeden wał bardzo daleko od miasta Adam leżącego w pobliżu Sartan”. Jozuego 3;16
Co do fragmentu „stworzył ich mężczyzną i kobietą” to mowa tu o płci. Słowa, jakie są użyte, też o tym mówią i na upartego można powiedzieć, że stworzył ich samcem i samicą. Zdaje sobie sprawę, że dla uszu niektórych ludzi brzmi to niefajnie, ale tak się sprawy mają.
Adam to po prostu człowiek a ten może być mężczyzną lub kobietą. Można powiedzieć, że adam to Ziemianin. Wniosek taki i w konsekwencji nazwanie tego stworzenia Ziemianinem da się wyciągnąć z drugiego opisu stworzenia z drugiego rozdziału Księgi Rodzajów.
„Wtedy PAN Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia. I człowiek stał się żywą duszą. PAN Bóg zasadził też ogród w Edenie, na wschodzie, i umieścił tam człowieka, którego ukształtował. I wywiódł PAN Bóg z ziemi wszelkie drzewa miłe dla oka i których owoce były dobre do jedzenia oraz drzewo życia pośrodku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. A z Edenu wypływała rzeka, aby nawadniać ogród; i stamtąd dzieliła się na cztery główne rzeki. Nazwa pierwszej – Piszon; to ta, która okrąża całą ziemię Chawila, gdzie znajduje się złoto. A złoto tej ziemi jest wyborne. Tam też jest bdellium i kamień onyksowy. Nazwa drugiej rzeki – Gichon; ta okrąża całą ziemię Kusz. Nazwa zaś trzeciej rzeki – Chiddekel; płynie ona na wschód ku Asyrii. A czwarta rzeka to Eufrat. PAN Bóg wziął więc człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł. I rozkazał PAN Bóg człowiekowi: Możesz jeść do woli z każdego drzewa ogrodu; Ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz. PAN Bóg powiedział też: Niedobrze, by człowiek był sam; uczynię mu odpowiednią dla niego pomoc. I ukształtował PAN Bóg z ziemi wszelkie zwierzęta polne i wszelkie ptactwo niebieskie, i przyprowadził je do Adama, aby zobaczyć, jak je nazwie; a jak Adam nazwał każdą istotę żywą, taka była jej nazwa. I Adam nadał nazwy wszelkiemu bydłu i ptactwu niebieskiemu, i wszelkim zwierzętom polnym. Dla Adama jednak nie znalazła się pomoc odpowiednia dla niego. Wtedy PAN Bóg zesłał głęboki sen na Adama; a gdy zasnął, wyjął jedno z jego żeber i zapełnił ciałem miejsce po nim. I z tego żebra, które PAN Bóg wyjął z Adama, utworzył kobietę i przyprowadził ją do Adama. I Adam powiedział: To teraz jest kość z moich kości i ciało z mojego ciała; dlatego będzie nazwana kobietą, bo z mężczyzny została wzięta. Dlatego opuści mężczyzna swojego ojca i swoją matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą jednym ciałem. I oboje, Adam i jego żona, byli nadzy, a nie wstydzili się”. Rodzajów 2;7-25
Adama, czyli człowieka, Bóg ukształtował z ziemi czy też jak chcą niektórzy gliny, a ta po hebrajsku to adama. Ładna gra słów, prawda: adam – człowiek powstał z ziemi – adama.
Przecież aż się prosi by powiedzieć na człowieka/adama Ziemianin!
„Bóg ukształtował Ziemianina z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia. I Ziemianin stał się żywą duszą/istotą”.
Zwróciłam uwagę na zacytowany wyżej fragment z 1 rozdziału i ten, otwierający drugi opis stworzenia człowieka. Są takie same i jednocześnie inne. Pierwszy mówi o podobieństwie i związku człowieka ze Stwórcą. Drugi o jego związku z ziemią i byciu częścią stworzenia.
W pierwszym opisie mowa o relacji człowieka/Ziemianina i Stwórcy oraz naszej biologii – mężczyzna/samiec i kobieta/samica, która pozwala nam zrealizować Jego plan, a brzmi on tak:
„I Bóg błogosławił im. Potem Bóg powiedział do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną”. Rodzajów 1;28
W drugim opisie, jesteśmy jako ludzie mocno fizycznie związani ziemią, z której powstaliśmy. Mowa tu o naszej wzajemnej relacji i związku jaki ma być między nami. Po kolei jednak, bo drugi opis stworzenia został przez tłumaczenia i tradycję zniekształcony.
W wersecie 18 pada takie zdanie:
„PAN Bóg powiedział też: Niedobrze, by człowiek był sam; uczynię mu odpowiednią dla niego pomoc”.
Nie ma tu mowy o mężczyźnie, co to nie powinien być kawalerem. Tu nadal jest mowa o człowieku a ten jest niejako dwuskładnikowy mężczyzna + kobieta. Bóg mówi tu, że nie dobrze, gdy człowiek jest samotny, odosobniony, sam z sobą tylko. Daje mu pomocnika.
Teraz pojawia się pytanie po co ten pomocnik?
A na przykład po to, by pracować nad sobą:
„Żelazo ostrzy się żelazem, tak człowiek zaostrza oblicze swego przyjaciela”. Przysłów 27;17
Także po to by stali się jednym ciałem:
„Dlatego opuści mężczyzna swojego ojca i swoją matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą jednym ciałem”.
Tym jednym ciałem byli na początku przecież, bo człowiek ulepiony z ziemi, został przez Stwórcę podzielony na dwie części. Chociaż wszyscy od wieków powtarzają jak to z Adama żebra Bóg zrobił Ewę to jednak jest to tylko bajka na motywach biblijnych. Być może teraz zastanawiasz się co ta Beata wykombinowała. Hm… przecież pisze czarno na białym, że:
„Wtedy PAN Bóg zesłał głęboki sen na Adama; a gdy zasnął, wyjął jedno z jego żeber i zapełnił ciałem miejsce po nim. I z tego żebra, które PAN Bóg wyjął z Adama, utworzył kobietę i przyprowadził ją do Adama. I Adam powiedział: To teraz jest kość z moich kości i ciało z mojego ciała; dlatego będzie nazwana kobietą, bo z mężczyzny została wzięta”.
Zacznę od tych dużych i małych liter co to można nimi sporo zmienić. Teraz zastanów się jak zmieni się tekst, gdy zapisze go tak:
„Wtedy PAN Bóg zesłał głęboki sen na adama/człowieka; a gdy zasnął, wyjął jeden jego bok i zapełnił ciałem miejsce po nim. I z tego boku, które PAN Bóg wyjął z adama/człowieka, utworzył żonę i przyprowadził ją do adama/człowieka. I adam/człowiek powiedział: To teraz jest kość z moich kości i ciało z mojego ciała; dlatego będzie nazwana żoną, bo z mężczyzny/męża została wzięta”.
Słowo mężatka lepiej oddaje grę słów jaka w tym fragmencie zachodzi.
Ten tekst nabiera innego znaczenia, gdy żebro zastąpi się bokiem a o niego tu chodzi, ale o tym znaczeniu użytego tu słowa słyszałam na kazaniach od bardzo dawna więc pewnie je znasz. Obraz wyrwania kawałka kości z biednego śpiącego Adam jest dość przerażający, do tego daje dobry argument do negacji wartości Biblii jako jeden z absurdów biblijnych.
Czy mężczyźni mają mniej żeber niż kobiety?
Żebra mają zawsze parę a zgodnie z tym opisem facet powinien miejsc jedno bez pary.
Słyszałam to nie raz jako dowód na kolejną biblijną bzdurę.
W opisie chodzi jednak o role jakie mamy i wzajemną relację, wartość. Te same kości, to samo ciało to połowa jednej całości – kobieta i mężczyzna. Stworzeni w idealnym jeszcze świecie jako mąż i żona, którzy stają się jednym ciałem dając życie dziecku, będącego częścią ich obojga.
Idealny świat szybko się skończył przez naszą ludzką ciekawość (Ewa) i ucieczkę od odpowiedzialności za własne czyny (Adam). Grzech jak to grzech nie jest w sumie złamaniem jakichś zakazów czy nakazów wynikających z widzimisię prawodawcy, jak to bywa dzisiaj. Według Biblii grzech to chybienie celu.
Mówiąc krótko nie dojdziesz do celu, pomyliłeś szlaki podczas wędrówki. Nasi prarodzice właśnie tak pomylili szlaki i zamiast nadal spacerować po rajskim ogrodzie doglądając cudnej flory i fauny, trafili w niezbyt przyjemne miejsce poza ogrodem. Ziemia pod ich stopami zbierała konsekwencje wyboru człowieka.
Tym wyborem było „będziecie jak bogowie znający dobro i zło” i doświadczycie śmierci.
Jeszcze na koniec zacytuję fragment mówiący o tym od czego zaczęła się przygoda ludzi z poznawaniem zła na własnej skórze i chęcią bycia sobie bogiem.
„A do kobiety powiedział: Wielce pomnożę twoje cierpienia i twoje poczęcia, w bólu będziesz rodzić dzieci. Twoje pragnienie będzie ku twemu mężowi, a on będzie nad tobą panować. Do Adama zaś powiedział: Ponieważ usłuchałeś głosu swojej żony i zjadłeś z drzewa, o którym ci przykazałem, mówiąc: Nie będziesz z niego jadł – przeklęta będzie ziemia z twego powodu, w trudzie będziesz z niej spożywać po wszystkie dni twego życia. Ona będzie ci rodzić ciernie i oset i będziesz spożywał rośliny polne. W pocie czoła będziesz spożywał chleb, aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Rodzajów 3;16-19
Warto czasem nieco głębiej i dokładniej badać Pismo, sprawdzić słowa, zwyczaje o jakich mówi, dowiedzieć się coś o czasach, o których opowiada. Nieco inaczej rysuje się wtedy obraz wydarzeń w niej opisanych a bywa, że także obraz Boga odbiega od tego przyjętego przez tradycję, doktryny, zwyczaje. Podobno zbytnie wnikanie w sprawy i zabieganie o poznanie prawdy może się źle skończyć dla człowieka. Fakt. Zacznie odstawać od reszty w poglądach, widzieć sprawy inaczej. Prawda wyzwala a nie jest tania. To tak jak z łaską, która jest darem, ale także nie jest tania. Jezus powiedział o sobie „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie”.
Warto Mu zaufać i postawić na Niego, szukać prawdy, poznania Boga.
Stwórca jest Dobrym Tatą, jeśli Mu ufasz przeprowadzi przez każdy szlak, ciemną dolinę i szczyty pod chmurami tak by bezpiecznie dotrzeć do celu, Jego domu.
Beata
Beato, ponownie udało Ci się rzucić światło na bardzo znany fragment. To żebro w opisie mocno mnie uwierało, takie nic – żebro, bez którego można spokojnie funkcjonować. Bok to zupełnie inna kwestia, to jest coś! Połowa! To doprawdy kość z kości i CIALO z ciała.
I jak dobrze uświadomić sobie, że Bóg to Dobry Ojciec, przerobić w swoim wyobrażeniu, co to oznacza dla nas – dziękuje za inspirację.
To żebro uwiera jak inne dzieła i wyobrażenia Stwórcy, oparte na tradycji. Ona bywa wartościowa, piękna, ale bywa też otoczoną szacunkiem wyssaną z palca bajką. Nie składa się wtedy historia z Biblii w sensowną całość, a Bóg jest jakiś dziwny, niekonsekwentny i…małostkowy. Warto podrożyć i poszukać wyjaśnienia tych żeber, jabłek itd 🙂