David Wilkerson to jeden z tych ludzi, którzy zmuszali mnie do zatrzymania się i spojrzenia na siebie, swoje działania, motywy i plany z boku. Gdy pewnego kwietniowego poranka sześć lat temu dowiedziałam się, że zginął w wypadku samochodowym nie rozumiałam jak to mogło się stać. Dlaczego w taki sposób odszedł ten człowiek…
Wiem, że ludzie giną w wypadkach a śmierć człowieka liczącego 80 lat taka czy inna nie powinna raczej zaskakiwać …a jednak.