Przeglądanie kategorii: Moje trzy grosze o Bogu

Co za czasy – czyli czy świat się popsuł?


Ileż to razy słyszałam tekst: „Co za czasy! Kiedyś tak nie było!

Później następuje wyliczanka, że młodzież była lepsza, że ludzie tyle nie pili, nie ćpali, nie łajdaczyli się, nie byli tak zawistni i tak dalej.
Najdziwniejsza jest świadomość, że to zdanie jest jednocześnie prawdziwe i fałszywe.
Prawdziwe o czym przekonał się prawie każdy kto żyje już trochę.

Jest wiele takich miejsc na świecie i w Polsce gdzie jeszcze 50, 40 czy nawet 10 lat temu ludzie nie zamykali domów wychodząc np. do sklepu po zakupy. Nie było takiej potrzeby.
Nie znaczy to, że nie było złodziei – byli i to sporo.
Jednak w biały dzień, pod okiem sąsiadów, nikt nikomu domu nie wyczyściłby ze sprzętów.
Raz, że zostałby w momencie namierzony a dwa dostałby taki łomot nim podjechałaby policja, że bardziej potrzebowałby karetki.
Inna sprawa, że ludzie lepiej się znali, jakieś tam kontakty sąsiedzi mieli z sobą. Nie było odwracania głowy gdy komuś dzieje się krzywda, udawania, że się nie dostrzega kogoś kto upada itp.

OK, uogólniam celowo.

O praktycznej stronie Biblii i cierpliwości.


Biblia to dla wielu święta księga, dla innych święty tekst a dla jeszcze innej grupy stara książka i tyle.
Dla tych, którzy tak jak ja uważają, że to coś więcej niż tylko zbiór starych tekstów, stanowi ona swego rodzaju przewodnik po życiu i śmierci.
Mowa tam o Bogu, sprawach duchowych, są i proroctwa, i wizje końca czasów ale jest i sporo tekstu, który ja bym nazwała „instrukcją obsługi życia”.

O broni, wojnie i pacyfizmie w Biblii


Rozmowa o broni, wojnie i pacyfizmie jest nieco kłopotliwa dla chrześcijanina.
Podważenie pacyfizmu chrześcijańskiego powoduje, że lecą ciosy zadane wersetami o nadstawianiu drugiego policzka, błogosławieniu wrogów i oczywiście przykazaniu zakazującym pozbawiania innych życia.

Wszystko fajnie tylko, że taka filozofia pacyfisty-ciapy nie trzyma się kupy z resztą tekstu Biblii.
Pisząc „O rycerzu, zbroi i zakutym łbie„ to zdanie mogę zacytować jako podsumowanie, po co chrześcijaninowi zbroja, o której mowa w Liście do Efezjan

O rycerzu, zbroi i zakutym łbie


Patrzę na to co się dzieje na świecie, w tej niby spokojniej i stabilnej Europie, oglądam filmy, czytam reportaże, gdybania i analizy ekspertów wszelkiej maści, doprawiam to od czasu do czasu jakimś płaczliwym komentarzem lub kazaniem.

Hm… no i zabieram się za ten wpis i zebrać nie mogę.

Dlaczego?

Bo będzie niepoprawny politycznie i nie po promowanej w kościołach linii nauczania.
Bo nie lubię hejtu, szkoda mi na niego zdrowia a taki za sobą może pociągnąć.
Gadam i gadam a jeszcze nie powiedziałam o czym chcę w końcu mówić.

O wieży Babel


O wieży Babel dzisiaj będzie.
Ciekawa historia.
Dla jednych bajka, dla innych opowieść pełna symboli a dla jeszcze innych opis wydarzeń z czasów gdy na ziemi był jeden język.

 

Rodz.11, 1-4 „Cała ziemia miała jeden język i jednakowe słowa. Podczas swojej wędrówki ze wschodu znaleźli równinę w kraju Synear i tam się osiedlili. I mówili jeden do drugiego: Nuże, wyrabiajmy cegłę i wypalajmy ją w ogniu! I używali cegły zamiast kamienia, a smoły zamiast zaprawy. Potem rzekli: Nuże, zbudujmy sobie miasto i wieżę, której szczyt sięgałby aż do nieba, i uczyńmy sobie imię, abyśmy nie rozproszyli się po całej ziemi! „

 

Tyle Biblia.

Najbardziej znany fragment Biblii


Wiecie jaki jest najczęściej cytowany i najbardziej znany fragment Biblii?

To Psalm 23 a drugi równie popularny to hymn o miłości z listu Pawła.
Obydwa teksty weszły do kultury popularnej. Macie je w filmach, podawane tu i tam jako cytaty by było ładniej, wznioślej.
To takie pozytywne kawałki – usłyszałam kiedyś.

Lubię Psalm 23
Tak, to ten – „Pan jest moim Pasterzem”. Sami widzicie, że to pierwszy jaki przychodzi na myśl.

O drodze i celu


Psalm 127 chodzi mi po głowie. Właściwie to ten jego fragment:

 

„Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.
Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie.
Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna – dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje.”

 

 

W codziennej gonitwie, pracy, krzątaninie i staraniach łatwo zapomnieć o tym, że wszystko jest nie w naszym ręku i nie koniecznie trzeba tego osobiście dopilnować, doglądnąć, padając przy tym na pysk ze zmęczenia i wypalenia.

Chrześcijańskie problemy ze słuchem


Krótko o czymś co mnie wprawia  – no wprawia, bo robię przy tym wielkie gały – w osłupienie.
O co chodzi?
O problemy ze słuchem wśród chrześcijan, ludzi za takowych się uznających.
Parę razy sama doświadczyłam ale i byłam świadkiem dziwnych problemów ze słuchem i rozumieniem prostych zdań przez osoby wierzące.

O grzechu Sodomy i Gomory.


Sodoma i Gomora! …ale o co właściwie z nimi chodzi?

Sodoma i Gomora – dwa miasta, które postępowały tak, że wołało to o pomstę do nieba.
Na temat ich zniszczenia, wyprowadzenia Lota i jego rodziny oraz tego jak mężczyźni Sodomy chcieli zgwałcić bożych posłańców, chyba każdy słyszał.

 

Co jednak naprawdę było grzechem tych miast?

 

Co było tym grzechem, który spowodował aż tak gwałtowną reakcję nieba?

Każdy ma swojego Amaleka


Jedna z krótszych ksiąg Biblii to księga Estery.
Tak w skrócie o czym w niej mowa:
Rzecz dzieje się w Suzie w czasach wygnania a jej głównymi bohaterami są Mardocheusz i Hadassa zwana również Esterą.
Estera, żydowska dziewczyna zostaje zabrana do pałacu i zostaje nową królową.
Nie ujawnia swojego pochodzenia, nikt nie wie, że jest Żydówkom.
Wysokie stanowisko na królewskim dworze w Suzie zajmuje Haman, Amalekita, potomek króla Agaga.

O zbiegach okoliczności


O zbiegach okoliczności i Józefie dzisiaj co nieco napiszę.
Józef to syn Jakuba, którego matką była Rachela.
Czy to ważne kto był jego matką?
Tak bo był synem tej kochanej żony a już to dawało mu w domu pozycje kochanego synka taty.
Cała historia Józefa jest opisana w Genesis od 29 rozdziału począwszy do końca, czyli rozdziału 50.

Jako nastolatek pasł razem z braćmi stada ojca.

O wężach i gołąbkach


Mam kilka fragmentów, wersetów w Biblii, które dały mi szczególnie mocno do myślenia, a są wśród nich takie ze zwierzakami w roli głównej. Należą do tych tekstów mówiących o życiu tu, teraz, czyli bardzo praktycznych.
Nazywam je na swój prywatny użytek coachingowskie. Zmuszają do myślenia.
Bazowanie na stereotypach w zrozumieniu wielu fragmentów Pisma to recepta na ich kompletne niezrozumienie.

Chrześcijanin to….


Dzisiaj trochę o tym kto jest, kto nie jest i co z człowieka czyni chrześcijanina.

 

1. Chrześcijanin to ten kto jest ochrzczony.

Nic bardziej mylnego. Słowo chrześcijanin nie ma swojego źródła w słowie „chrzest” a w słowie „chrystusowy”. Chrześcijanie to uczniowie, naśladowcy Jezusa Chrystusa.
Chrzest nie zrobi z nikogo chrześcijanina. Nie zmienia to faktu, że zgodnie z Pismem jest doświadczeniem, które jest częścią tej drogi gdy idziesz za Jezusem. (Dz. 11.26)