Przeglądanie kategorii: Moje trzy grosze o Bogu

George Müller – facet, który przygarnął tysiące dzieciaków


Mieć pomysł na życie, wiedzieć co chce się robić, co zamierza osiągnąć, mieć plan – to tak ładnie brzmi. Musisz to wiedzieć, by osiągnąć coś w życiu, nie wpaść w depresję — powie ci dzisiaj psycholog i coach.
Dobrze mieć cel bez dwóch zdań, ale życie lubi płatać figle. Czasem wydaje nam się, że mamy jakieś predyspozycje czy talenty, które najlepiej spożytkujemy, zostając na przykład wielkim szefem wielkiej firmy.

Podstawowe pojęcia. Dziesięcina.


Dziesięcina to drażliwy temat.
Pod pretekstem bycia wiernym, posłusznym Bogu, Jego nakazom, pieniądze są wyciągane z kieszeni i kont wiernych wszystkich praktycznie denominacji chrześcijańskich.
Dzieje się tak zwykle w niedziele w czasie nabożeństw, gdy z pobożną miną ktoś ogłasza zbiórkę pieniędzy nazywaną ofiarą lub dziesięciną.

Nieortodoksyjny rodowód Jezusa – kłopotliwi krewni.


Nieortodoksyjny rodowód Jezusa zaciekawił mnie już dawno temu, w czasach gdy dopiero zaczynałam swoją przygodę z Bogiem Biblii. Zwykle rodzina i przodkowie Jezusa są pokazywani jako bohaterowie wiary, przykłady świętości i postacie, które może nie były bez rysy, ale jednak stąpały prawie 10 centymetrów nad ziemią – to trochę tacy wybrańcy z super mocami.

Chrześcijaństwo to droga, a nie religia


Chrześcijaństwo to droga – nie ma w sobie nic z religii.
Zdaję sobie sprawę, jak to dziwnie może brzmieć. Przecież chrześcijaństwo jest jedną z wielkich religii świata, ma dwa tysiące lat tradycji i tak dalej. Tak przynajmniej podają encyklopedie, tak myśli się o chrześcijaństwie.

Czy jestem tylko echem?


Echo to coś czego szukałam w lesie gdy byłam dzieckiem. Wrzeszczałam na całe gardło i biegłam w kierunku, z którego najgłośniej – moim zdaniem – dochodziła odbita od drzew i powtarzana wersja moich wrzasków. To była zabawa, za którą dostawałam po uszach od dziadków i rodziców, bo straszyłam zwierzaki.
Taką wersję echa nadal bardzo lubię chociaż nie drę się już w lesie.
Jest jednak także inne echo, z którym spotkałam się wielokrotnie a i sama siebie kiedyś przyłapałam na byciu echem.

Jom Kippur – biblijne święto pojednania.


Święto Jom Kippur, inaczej nazywane Świętem Pojednania zaczyna się w tym roku po zachodzie słońca w piątek 29 września a trwa do ukazania się na niebie pierwszych gwiazd w sobotę 30 września. W kalendarzu żydowskim jest to 10 tiszri. To jedno z najważniejszych świąt biblijnych, to w ten dzień w czasach, gdy istniała świątynia Żydzi składali w ofierze dwa kozły.

Sprzeczności w Biblii – co z nimi zrobić.


W Biblii są sprzeczności i jest ich tam cała masa – to zdanie wielu ludzi.
Skoro jej tekst zawiera nieścisłości, przekłamania, przeczy sobie to ją dyskredytuje jako poważną księgę a co dopiero przewodnik po życiu czy informacje od Boga do ludzi.
Z taką opinią spotkałam się nie raz, nie dwa. Bywało, że powtarzały ją osoby, które same nigdy nie przeczytały od dechy do dechy nawet jednej Ewangelii o całej Biblii nie mówiąc. Powtarzały jak papugi zasłyszane w jakimś filmie informacje.

Sprzeczności w Biblii. Kto z nami a kto przeciwko – czyli tekst nie ma sensu bez kontekstu.


Biblia, to taka dziwna księga, która aby była traktowana poważnie musi być konsekwentna do bólu, mówić prawdę i nie może sobie przeczyć.
Skoro porusza sprawy mające wpływ na życie człowieka, jego jakość tu – ustawia przecież priorytety, oraz los po przekroczeniu granicy śmierci cielesnej, nie może pozwolić sobie na dziwny przekaz, który spowoduje pomylenie kierunków, gdy zamiast klasycznego wyboru skrętu w lewo lub w prawo będziemy mieli lewo, drugie lewo i „to gdzieś tam”.

Zagrajmy w brydża – o pogardzie.


Czasem budzę się rano i w środku, w głowie, w sercu, w duszy słyszę melodię lub słowa. Od jakiegoś czasu jest to „Modlitwa o wschodzie słońca” napisana przez Natana Tenenbauma.
Śpiewali ją Kaczmarski z Gintrowskim w taki sposób, że nie może nie poruszyć duszy.

O sianiu wiatru


Dzisiaj podzielę się z wami kilkoma  myślami o sianiu wiatru.

Prawo siewu i zbioru to nie religijny slogan.
Kto ma ogródek lub choćby hoduje rzeżuchę na parapecie okna ten wie, że jak nie posiejesz nie zbierzesz plonu.
Jest tu jeszcze pewna prawidłowość: co posiejesz to zbierzesz.
Nie da się wysiać rzodkiewki a zbierać buraków, chociaż ta pierwsza wygląda jak mini buraczek.
Prosta zasada sprawdzająca się w życiu dotyczy nie tylko roślin ale i nas, ludzi.