Podstawowe pojęcia. Bóg to ktoś czy coś?

Bóg – jak zdefiniować to słowo, pojęcie?
Wydaje się to proste, gdy myślimy o Bogu osobowym, ale czy na pewno tak go postrzegamy?
Rozmawiając z ludźmi czasem zadaję im pytanie:

 

 

„Kim jest dla ciebie Bóg, opisz go 2-3 słowami?”

 

 

Bywa, że na twarzy osoby, której postawiłam to pytanie pojawia się konsternacja, zaczyna mi tłumaczyć, że to nie takie proste, że Boga nie da się tak lakonicznie opisać. W sumie to prawda jednak nie do końca. Wszystko zależy czy znasz swojego boga. Napisałam to słowo z małej litery, bo osoby, które mają problem z odpowiedzią na to proste pytanie zwykle mało wiedzą, w kogo lub w co wierzą. Niekiedy wynika to z przekonania, że przecież nie da się poznać boga.
Czasem słyszę jednak szybkie odpowiedzi i widzę zadowolenie na twarzy rozmówcy.

 

 

Najczęściej słyszę wtedy: bóg to absolut, dobro, jest wszędzie.

 

 

Wszystkie te odpowiedzi mają pewien słaby punkt: nie wyjaśniają czy to co opisują to ktoś czy coś.
Absolut – to takie ładne słowo plączące się przez wieki w rozmowach filozofów. Tak naprawdę może znaczyć wszystko i nic. Nie musi być osobowe, może być siłą byle nie potrzebowało niczego innego poza sobą do istnienia. Gdyby się uprzeć i zabawić słowami da się pod to pojęcie podciągnąć nawet praatom i wielki wybuch.

 

Dobro też nie jest osobowe. Wiele zależy od tego co rozumiemy pod pojęciem owego „dobra”. Taki deszcz może być życiodajny dla roślin i reszty stworzenia, ale i morderczy, gdy jest go za dużo i spowoduje powodzie.

 

Skoro bóg jest wszędzie to czy bóg to natura?
Czy bóg to my jako zbiorowość żyjących stworzeń, z których każde ma jego cząstkę w sobie?
Czy bóg jest w morderczym tsunami czy może tsunami jest bogiem?
Odpowiedź na pytanie czy bóg jest osobowy czy nie to podstawa definiująca nasz stosunek do niego.
Skoro jest siłą to nie ma sensu z nim rozmawiać, prosić go o coś. Można jedynie starać się odgadnąć jak działa. Jeżeli jest wszędzie i we wszystkim to trzeba wszystko traktować jak boga – krzywdząc coś lub kogoś krzywdzimy boga i siebie, jesteśmy przecież zjednoczeni. W sumie to takie myślenie może mieć dobre strony dla wzajemnych relacji między ludźmi, sposobu w jaki traktują zwierzęta i środowisko, ale oznacza również, że bóg lub jego część jest śmiertelny – wszystko co materialne ma swój koniec.

 

Bóg jako osoba to inna bajka.
Teraz jest ktoś kto może odpowiedzieć, dać wskazówki jak żyć, bezpiecznie funkcjonować w tym świecie. Nie trzeba zgadywać jak „to działa”.
Taki Bóg jest dobry, doskonały, dał początek wszystkiemu co istnieje – ma więc sporo z tego co wpakowuje się w pojęcie absolutu.
Nie jest jednak wszystkim, bo nie byłby wtedy dobry i doskonały – nie wszystko co istnieje na świecie jest dobre. To co nie jest dobre to chociażby zabójstwo, sadyzm, kłamstwo, bezmyślne niszczenie życia nie tylko ludzkiego, złość, zazdrość. Wszystko to można nazwać słowem grzech.

 

Wiara w osobowego jak i nieosobowego boga lub bogów to nie nowość dla ludzi, tak wierzyli od tysiącleci. Każdy z nas dokonuje w pewnym momencie życia wyboru co lub kto jest jego bogiem.

 

Gdy zdecydujemy się uznać boga za osobę mamy skłonność do traktowania go jak kogoś podobnego nam.
Biblia mówi co prawda, że pewne podobieństwo między Stwórcą i ludźmi istnieje, ale biegnie ono z kierunku góra – dół. Znaczy to, że Bóg dał nam cząstkę podobną do siebie, ale On sam nie jest taki jak my.
Zagmatwane?
Nie, pomyślcie chwilę jacy są ludzie a jaki Bóg – mówię teraz o Bogu Biblii.
Bóg jest doskonały a my nie. W Bogu nie ma naszych słabości, On z nikim nie pogrywa, nie manipuluje, nie oszukuje, nie jest wredny z natury, nie kradnie, nie zdradza.

 

Osobowy Bóg jest dawcą życia, mocy, dawcą praw/zasad. Nieosobowy bóg jest życiem, mocą, siłami natury i prawami nią rządzącymi.

 

 

Jak wierzysz: bóg to ktoś czy coś?

 

 

Stwórca i stworzenie to dla ciebie jedno czy nie?

Piszę to, bo zaczynam coraz częściej spotykać się z panteizmem przykrytym płaszczykiem pozornego chrześcijaństwa. Być może powodem jest ludzkie poszukiwanie mocy i skupienie na niej. Nie ma tu znaczenia czy będzie to życiodajna moc niosąca uzdrowienie fizyczne, czy chęć doświadczenia cudu, wizji dającej odpowiedzi na trudne pytania.
Szukanie czegoś jest na pierwszym planie. Poznanie kogoś na dalszym lub znika w ogóle.
Jeżeli już jest osobowy Bóg to głównie znany jako dawca mocy, uzdrowienia, siły – jest więc traktowany przedmiotowo, nie jest podmiotem.

 

Kiedy ostatnio słuchałeś kazania o Bogu, przybliżającego Jego osobę nie moc, którą może dać, cuda, które może zrobić, kary, które może zesłać czy o Jego Prawie i konsekwencjach złamania go?

 

Beata

 

Brak komentarzy

Zostaw komentarz