Tag Archives : zasady i prawa

Przyjdź Królestwo Twoje


Przyjdź królestwo Twoje – to kolejne zdanie w modlitwie, której uczył Jezus.
Królestwo, nam ludziom żyjącym w XXI wieku kojarzy się raczej z bajką, legendą, czasem dniami rycerzy, zamków, turniejami. Co prawda, mamy dzisiaj jeszcze kilka monarchii w Europie, ale koronowane głowy są tam trochę kwiatkiem do kożucha. Nie mają praktycznie realnej władzy, a rolę autorytetów moralnych też tracą w zaskakująco szybkim tempie.

Czas nie pieniądz


Czas – to słowo niekiedy brzmi groźnie.
Czas ci ucieka słyszę z tyłu głowy, gdy przypominam sobie tuż przed wyjściem, że muszę zrobić jeszcze pięć rzeczy, by w ogóle móc wyjść.
Najgorsze przeżycie z brakiem czasu i pełną świadomością, że nie mam go i nic na to nie poradzę, spotkało mnie dawno temu podczas sesji letniej, gdy przygotowałam się nie do tego egzaminu, który miałam wtedy zdawać.

O sianiu wiatru


Dzisiaj podzielę się z wami kilkoma  myślami o sianiu wiatru.

Prawo siewu i zbioru to nie religijny slogan.
Kto ma ogródek lub choćby hoduje rzeżuchę na parapecie okna ten wie, że jak nie posiejesz nie zbierzesz plonu.
Jest tu jeszcze pewna prawidłowość: co posiejesz to zbierzesz.
Nie da się wysiać rzodkiewki a zbierać buraków, chociaż ta pierwsza wygląda jak mini buraczek.
Prosta zasada sprawdzająca się w życiu dotyczy nie tylko roślin ale i nas, ludzi.

Wymyślić sobie charakter


Charakter jakiś każdy ma. Można mieć słaby, chociaż nie zawsze taki totalnie słaby, bo to raczej rzadkość za to taki mający w pewnych sprawach niską siłę odmowy, konsekwencji czy stawienia oporu zna prawie każdy ze mną włącznie.
Bywają i silne charaktery w odmianie dobrej – takie typy, które jak sobie postanowią, że coś zrobią lub nie zrobią to groźbą ani prośbą nie zmusisz do zmiany decyzji. Nie znam jednak nikogo o żelaznej woli, w każdej dziedzinie życia. Gdyby taki chodził po ziemi to nie byłby już normalnym człowiekiem. Nie ma ludzi idealnych i o sile charakteru równej skale w każdej sprawie.

Trzy mądre małpki


Figurki lub obrazki przedstawiające trzy mądre małpki, z których jedna zakrywa uszy, druga oczy a trzecia usta są chyba znane każdemu z nas.
Przeszły do kultury masowej chociaż mają swoje źródło w japońskiej religii i filozofii.
Te wizerunki oraz znaczenie gestów jest na Dalekim Wschodzie inaczej interpretowane niż na zachodzie w kulturze euroamerykańskiej.

Zacznę od Dalekiego Wschodu i kolebki tych małpek nazywanych tam mądrymi.

Efekt motyla i lekcja Hioba


Efekt motyla to taka dziwna drobna zmiana, która jest praktycznie niezauważalna a prowadzi do wielkich, czasem katastrofalnych zmian.

 

W 1963 roku niejaki Edward Lorenz doszedł do wniosku, że nie da się przewidzieć pogody, bo jest za dużo drobnych zmian, których nie łapiemy a „nawet machnięcie skrzydeł motyla w Brazylii może wywołać tornado w Teksasie.” Chcemy czy nie ale tak właśnie jest.

Drobne zmiany, działania z pozoru nic nie znaczące zwykle lekceważymy, podchodzimy do ich wykonania mechanicznie.
No powiedzcie sami czy gdy trzeba wstać przed świtem zrobienie kawy nie odbywa się prawie z zamkniętymi oczami i automatycznie 😉

O praktycznej stronie Biblii i cierpliwości.


Biblia to dla wielu święta księga, dla innych święty tekst a dla jeszcze innej grupy stara książka i tyle.
Dla tych, którzy tak jak ja uważają, że to coś więcej niż tylko zbiór starych tekstów, stanowi ona swego rodzaju przewodnik po życiu i śmierci.
Mowa tam o Bogu, sprawach duchowych, są i proroctwa, i wizje końca czasów ale jest i sporo tekstu, który ja bym nazwała „instrukcją obsługi życia”.

O broni, wojnie i pacyfizmie w Biblii


Rozmowa o broni, wojnie i pacyfizmie jest nieco kłopotliwa dla chrześcijanina.
Podważenie pacyfizmu chrześcijańskiego powoduje, że lecą ciosy zadane wersetami o nadstawianiu drugiego policzka, błogosławieniu wrogów i oczywiście przykazaniu zakazującym pozbawiania innych życia.

Wszystko fajnie tylko, że taka filozofia pacyfisty-ciapy nie trzyma się kupy z resztą tekstu Biblii.
Pisząc „O rycerzu, zbroi i zakutym łbie„ to zdanie mogę zacytować jako podsumowanie, po co chrześcijaninowi zbroja, o której mowa w Liście do Efezjan

O grzechu Sodomy i Gomory.


Sodoma i Gomora! …ale o co właściwie z nimi chodzi?

Sodoma i Gomora – dwa miasta, które postępowały tak, że wołało to o pomstę do nieba.
Na temat ich zniszczenia, wyprowadzenia Lota i jego rodziny oraz tego jak mężczyźni Sodomy chcieli zgwałcić bożych posłańców, chyba każdy słyszał.

 

Co jednak naprawdę było grzechem tych miast?

 

Co było tym grzechem, który spowodował aż tak gwałtowną reakcję nieba?

Każdy ma swojego Amaleka


Jedna z krótszych ksiąg Biblii to księga Estery.
Tak w skrócie o czym w niej mowa:
Rzecz dzieje się w Suzie w czasach wygnania a jej głównymi bohaterami są Mardocheusz i Hadassa zwana również Esterą.
Estera, żydowska dziewczyna zostaje zabrana do pałacu i zostaje nową królową.
Nie ujawnia swojego pochodzenia, nikt nie wie, że jest Żydówkom.
Wysokie stanowisko na królewskim dworze w Suzie zajmuje Haman, Amalekita, potomek króla Agaga.

O wężach i gołąbkach


Mam kilka fragmentów, wersetów w Biblii, które dały mi szczególnie mocno do myślenia, a są wśród nich takie ze zwierzakami w roli głównej. Należą do tych tekstów mówiących o życiu tu, teraz, czyli bardzo praktycznych.
Nazywam je na swój prywatny użytek coachingowskie. Zmuszają do myślenia.
Bazowanie na stereotypach w zrozumieniu wielu fragmentów Pisma to recepta na ich kompletne niezrozumienie.

Chrześcijanin to….


Dzisiaj trochę o tym kto jest, kto nie jest i co z człowieka czyni chrześcijanina.

 

1. Chrześcijanin to ten kto jest ochrzczony.

Nic bardziej mylnego. Słowo chrześcijanin nie ma swojego źródła w słowie „chrzest” a w słowie „chrystusowy”. Chrześcijanie to uczniowie, naśladowcy Jezusa Chrystusa.
Chrzest nie zrobi z nikogo chrześcijanina. Nie zmienia to faktu, że zgodnie z Pismem jest doświadczeniem, które jest częścią tej drogi gdy idziesz za Jezusem. (Dz. 11.26)

O prywatnych bogach


Zaufanie Bogu to podstawowa sprawa.
Skoro On jest tu Bogiem, ma wszystko w Swoim ręku, to jest w tym co się dzieje jakiś sens, cel.
To powinno dać rodzaj spokoju i dystansu do wszystkiego co nas spotyka.
Powinno a jeżeli nie daje?
Może mowa o bogach a nie pojedynczym Bogu?

O bogach, których się boimy, którym przypisujemy lub oddajemy władzę nad sobą?