O szerokiej i wąskiej drodze nie mogę przestać myśleć od kilku tygodni. Ciekawa i pouczająca przypowieść. Zmusza do zastanowienia się nad sobą i wyborem drogi, którą idę. Sprawa wydaje się oczywista. Szeroka brama prowadzi na szeroką i wygodną drogę. Ostatnio przeglądałam się jednak uważniej fragmentowi Ewangelii Mateusza, w którym o nich mowa.
Doświadczenia ostatnich miesięcy powodują, że sprawdzam jeszcze raz praktycznie wszystko, co do tej pory wiedziałam o Bogu, drodze, jaką prowadzi, co w praktyce oznacza bycie uczniem Jezusa. Analizuję swoje wybory, zachowanie, charakter.